Wszystko ma swój początek i koniec. Korowód Winobraniowy jak zawsze dopełniła dzieła – puentując największe święto wina w Polsce. Tłumy obserwujących i oczywiście niezliczona ilość uczestników barwnej kawalkady, domknęła Dni Zielonej Góry 2018.

Tysiące osób obserwowało kolorowy i głośny przemarsz jedną z głównych arterii miasta. Korowód, to jak zawsze, wielkie podsumowanie święta Winnego Grodu. Tradycyjnie było więc hucznie, barwnie i artystycznie. Bachus zwrócił klucze do bram miasta, tym samym ogłosił koniec największej, winnej imprezy w naszym kraju. Do zobaczenia w następnym roku, bo obiecał że wróci aby wprowadzić kolejny raz rządy determinowane przede wszystkim nieskrępowaną zabawą. Dziękujemy, że byliście z nami!

PODZIEL SIĘ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ