Jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu o lubuskim winie podczas Dni Zielonej Góry mogliśmy jedynie pomarzyć. Winny akcent winobrania, budowały winogrona, ewentualnie importowane trunki.
Od kilku lat sytuacja przedstawia się diametralnie inaczej. Lokalnych winiarzy nie tylko bez problemu odnajdziemy w samym sercu Winobrania, czyli miasteczku winiarskim ulokowanym dookoła ratusza, ale przede wszystkim przez cały czas ich przybywa. Tak jak rośnie kultura spożycia najszlachetniejszych trunków, tak z roku na rok miasteczko winiarskie się rozrasta. Tegoroczne Winobranie jest pod tym względem rekordowe. Jeszcze nigdy nie mieliśmy tylu lokalnych wystawców i producentów win podczas Największego Święta wina w Polsce. Goście winobraniowi mogą degustować już nie kilka, a przynajmniej kilkadziesiąt różnych rodzajów win czy miodów pitnych. Miasteczko winiarskie staje się więc automatycznie jedną z najważniejszych i najbardziej obleganych stref jarmarku winobraniowego.
Materiał filmowy Telewizji Zielona Góra.