W tym roku pogoda wyjątkowo rozpieszcza winobraniowych gości. Nic dziwnego, że już przed południem trudno się przecisnąć do licznych punktów gastronomicznych. Kiełbaski, pajda chleba ze smalcem, pączki w każdej postaci i wiele innych smakołyków, wszystko czego dusza zapragnie!
Firma KochamOliwki.pl przyjechała z Poznania. Na Winobraniu wystawia się od trzech lat i na brak klientów nie narzeka. Oliwki pochodzą z Hiszpanii, a konkretnie z Andaluzji, od trzech rodzin, które prowadzą gaje oliwne od kilku pokoleń.
– Oliwki przyrządzono według domowych przepisów – mówi Damian Frankiewicz z firmy KochamOliwki.pl. – Zainteresowanie jest spore. Nasze oliwki wyglądają jak marketowe, ale smakują zupełnie inaczej – zapewnia. – Jak klienci skosztują nasze przysmaki, przyznają, że są pyszne. Niektórzy mówią, że nie lubią oliwek, ale moim zdaniem zrazili się, bo wcześniej jedli oliwki kiepskiej jakości.
Najpopularniejsze są oliwki podkiszone z cebulką z dodatkiem oliwy i pietruszki. – To swojski smak, który trafia w nasze polskie gusta – tłumaczy D. Frankiewicz – Ale jak klienci spróbują bardziej wyrafinowanych smaków, to chętnie do nas wracają. Polska otwiera się na świat, nie jesteśmy już europejskim zaściankiem.
Chętnych nie brakuje też na skosztowanie churros. Ten tradycyjny hiszpański i meksykański smakołyk w postaci smażonych „pręcików” z ciasta parzonego na Winobraniu sprzedaje firma ze Stargardu.
– Nasze churrosy są na bazie naturalnych składników: mąki i cukru – wyjaśnia pani Beata. – Churrosy są chrupiące na zewnątrz i mięciutkie w środku. Po usmażeniu posypuje się je cukrem pudrem, ewentualnie z dodatkiem cynamonu i podaje z gorącą czekoladą lub sosem czekoladowym. To dobra, słodka przekąska – uważa pani Beata.
A może pierożki ruskie z kapustą i mięsem? Aby je skosztować, wystarczy poszukać stoiska z Gorzowa Wielopolskiego. – W szczególności polecam ruskie pierogi przygotowane przez Koło Gospodyń Wiejskich – mówi pani Wiktoria. – Palce lizać!
fot. Piotr Jędzura ŁZ
rk