Bachusik rozgości się przy ul. Truskawkowej. Na głowie ma truskawkę, symbol Chynowa. W prawej dłoni trzyma kiść winogron, a w lewej kielich zacnego trunku.
W poniedziałek (7.02), rzeźbiarz Artur Wochniak zaakceptował projekt bachusika. Na konsultację z autorem przyszli Piotr Turzański, prezes TKKF „Chynowianka” i radny Zbigniew Binek (Zielona Razem) z synem Brunem. Z gipsowej rzeźby powstanie silikonowa matryca, a na końcu ostateczny odlew. Chynowiakus waży 25 kilogramów. Na kamieniu, obok zdroju przy ul. Truskawkowej usiądzie w marcu. – Przygotowaliśmy kilka projektów figurki, nasze dwa stowarzyszenia „Chynowianka” i „Kolorowy Chynów” zgodnie uzgodniły kompromisową wersję bachusika – wyjaśnia Zbigniew Binek. – Pierwotnie nasz bachusik miał zasiąść na powozie konnym i przetransportować truskawki np. na rynek, ale niestety okazało się, że jegomość jest troszkę za ciężki – śmieje się. – To fajny symbol naszej „dzielnicy” i powinien przypaść do gustu mieszkańcom. Od września zeszłego roku, kiedy zaczęły się rozmowy, mamy bardzo dobry kontakt z A. Wochniakiem i w trakcie prac modyfikowaliśmy projekt.
P. Turzański przyznaje, że rzeźba w wersji 3 D podoba mu się bardziej niż bachusik zaprezentowany na rysunku. – Jestem wnioskodawcą do budżetu obywatelskiego projektu rewitalizacji ulicy Truskawkowej (prace powoli się kończą – red.) i przy okazji wpadliśmy na pomysł ustawienia Chynowiakusa. Na Chynowie mieliśmy kiedyś truskawkowe pola, zwłaszcza na osiedlu Kolorowym. Sam zbierałem tam owoce za dzieciaka. I nie wyobrażam sobie, żeby nasza figurka nie miała na głowie truskawki – podkreśla.
P. Turzański żartuje, że z racji piłkarskich zamiłowań miał zaproponować rzeźbiarzowi, aby założył bachusikowi koszulkę z logo lokalnego zespołu. – Zrezygnowałem z tego, bo bachusik nie ma piłkarskiej sylwetki i nie byłby wzorem dla młodzieży – żartuje prezes.
B. Wybranowskiej prezes Kolorowego Chynowa bachusik bardzo się podoba. – W tym jego kielichu może się znaleźć np. nalewka z truskawek, nasza specjalność – mówi tajemniczo.
rk - wzg