Na fontannie na Placu Bohaterów rozparł się kolejny zielonogórski Bachusik – Wenancjusz IV. Dumnie pręży brzuch, a w dłoni dzierży puchar na wino.
– To bynajmniej nie symbol rozpusty. Raczej celebrowanie okrągłej rocznicy firmy Metal-Gum. Funkcjonujemy w mieście od 50 lat. Chcieliśmy symbolicznie zaznaczyć tu swoją obecność – mówi imiennik Bachusika i fundator statuetki Wenancjusz Buzuk. To pokoleniowa tradycja. Imię Wenancjusz nosili jego dziadek i ojciec. Jego syn też, ale na drugie. Nota bene doskonale wpisuje się w charakter rzeźby, której poza przywodzi na myśl dawne rzymskie uczty.
– Bachusik jest nietypowy, bo jako jedyny ma zatopioną w brzuchu małą kapsułę czasu – zdradza autor rzeźby Artur Wochniak. W kapsule są zamknięte informacje o firmie.
(ah)