– To będzie jeden z hitów. Podczas Winobrania otwieramy Centrum Przyrodnicze, przy ul. Dąbrowskiego. To raj dla ciekawskich. Wszystko będzie można dotknąć i sprawdzić, jak działa. Przez pierwsze dni wstęp za darmo – zapowiada prezydent Janusz Kubicki.
– O! Pan prezydent z butelką w garści. To wyraźna oznaka, że zbliża się Winobranie…
Prezydent Janusz Kubicki: – Zgadza się, do Winobrania został tydzień. Właśnie oglądam oficjalne wino winobraniowe. Powstało na winnicy w Proczkach. Takich butelek jest 500.
– To niedużo. Zabrakło wina?
– Na szczęście lokalnego, zielonogórskiego wina mamy coraz więcej. Rezygnujemy ze wsparcia partnerskich miast. To historyczna chwila, od teraz hasło „wino winobraniowe” oznacza, że zostało wyprodukowane w okolicach Zielonej Góry. Natomiast te 500 sztuk to seria limitowana, kolekcjonerska. Proszę popatrzeć (prezydent podnosi butelkę). Tutaj, na etykiecie, w lewym górnym rogu wybito numer.
– Widzę. To 001.
– Każda butelka ma swój numer. Pierwszych dziesięć, z moim podpisem – podobno to dodatkowa atrakcja – zostanie wystawionych na licytację. Kolekcjonerzy będą później mieli dylemat: trzymać takie wino czy je wypić? Najważniejsze, że Winobranie możemy wreszcie oprzeć na lokalnym winie. W samym miasteczku winiarskim będzie ponad 20 winiarzy, głównie lubuskich. To powód do radości. Przez lata wszyscy o zielonogórskim Winobraniu słyszeli, tylko wina nie mogli posmakować. Teraz już mogą. Wkrótce będzie również gotowe centrum winiarskie, w Zaborze, gdzie powstaje największa winnica w Polsce.
– To już dziewiąte Winobranie za pana kadencji. Bardzo się zmieniło?
– Bardzo, jak cała Polska. Mnie najbardziej cieszy powrót do kultury winiarskiej. Jeszcze 10 lat temu, Winobranie wyglądało jak święto piwa. To udało się zmienić. Podczas Winobrania na stołach w lokalach i ogródkach króluje już wino. Sympatyczna zmiana. Na trwałe do tradycji wpisały się też uroczystości poświęcone patronowi miasta św. Urbanowi.
Sporo radości sprawił mi powrót na rynek zielonogórskiego szampana, czyli Grempler Sekt. Będziemy go wykorzystywać podczas miejskich uroczystości.
– Jeden symboliczny korek strzeli pewnie na otwarcie Winobrania. A przy innych okazjach?
– W najbliższym czasie mamy dwa ważne wydarzenia. We wtorek, 1 września otwieramy nową szkołę, na os. Zastalowskim. W Polsce zazwyczaj mówi się o zamykaniu szkół. Tymczasem my, w Zielonej Górze, budujemy nowe. Najpierw na Chynowie, teraz na os. Zastalowskim, gdzie wciąż powstają nowe bloki i przybywa dzieci. Dotrzymałem słowa, pierwszy dzwonek zabrzmi tutaj 1 września. Będzie się w niej uczyć 150 pierwszoklasistów i 100 przedszkolaków. Ten nowoczesny obiekt jest świetnie przystosowany do ich potrzeb. Dzieci i rodzice będą zachwyceni.
– A drugie wydarzenie?
– To będzie hit Winobrania. We wtorek, 8 września otwieramy Centrum Przyrodnicze, przy ul. Dąbrowskiego.
– W dawnym zakładzie „B” Lumelu.
– Stare, stuletnie hale fabryczne trzeba było inaczej zagospodarować. Stąd pomysł, by powstało w nim Centrum Przyrodnicze. Takiej placówki jeszcze w Zielone Górze nie mieliśmy. Na hali stoi kilkadziesiąt urządzeń. Można na nich eksperymentować, np. waląc z całej siły w membranę armaty pneumatycznej. Im mocniej uderzymy, tym podmuch powietrza jest silniejszy. Syn strzela a ojcu wiatr stawia włosy do pionu.
To będzie miejsce, gdzie całe rodziny znajdą coś ciekawego. Również szkoły będą mogły prowadzić tutaj interesujące lekcje. Wszystko będzie można dotknąć.
We wtorek, 8 września, najpierw w Centrum Przyrodniczym odbędzie się uroczysta sesja rady miasta, ok. 13.00 oficjalne otwarcie, godzinę później obiekt będzie już dostępny dla zielonogórzan. Podczas Winobrania, wstęp będzie bezpłatny. Zachęcam. Warto tutaj przyjść. Czegoś takiego jeszcze w Zielonej Górze nie mieliśmy.
– Po raz pierwszy świętujemy w powiększonej Zielonej Górze…
– Przed tygodniem byłem na 700-leciu Raculi. Bardzo duża, sympatyczna impreza. Później w Zatoniu. Wszędzie wspaniali mieszkańcy. Wcześniej wiele razy powtarzałem, też przy dyskusji o OSP, że najważniejsi są ludzie. Jeżeli chcą działać, będziemy im pomagać. W sołectwach odbyło się wiele pikników i spotkań, dotychczasowe święto gminy zostało zachowane jako święto dzielnicy. Sama integracja postępuje dobrze. Obietnice zostały dotrzymane. Są tańsze autobusy. Jest ich więcej. Mamy niższe podatki. Sołectwa i stowarzyszenia dalej działają.
Wiele emocji budził Fundusz Integracyjny i podział pieniędzy na inwestycje. Niektórzy mówili, że w ogóle nie dostaniemy rządowych 100 mln zł za zgodne połączenie. Dostaliśmy już pierwszą ratę. Mieszkańcy sołectw sami zadecydowali, na co ją przeznaczyć.
– Widoczne są zwłaszcza inwestycje drogowe.
– Bo kierowcy mają problemy, gdy ulica jest częściowo wyłączona z ruchu. Gdy wszystko wraca do normy, dyskusje się kończą. Tak było z rondem PCK, przy Castoramie. Teraz jest tam bardzo bezpiecznie. Od zeszłego Winobrania wyremontowaliśmy wiele ulic. Najważniejsza była Trasa Północna. Teraz takim hitem będzie remont al. Zjednoczenia, która jest w tragicznym stanie. Przy planowaniu tych inwestycji trzeba bardzo dużo cierpliwości. Zawsze powtarzam: róbmy tylko to, na co dostaniemy dofinansowanie. Dzięki temu można zrobić więcej za te same, miejskie pieniądze. Tak było z Trasą Północną, tak teraz jest z al. Zjednoczenia.
– Inwestycje wiążą się jednak z różnymi sporami, m.in. o zieleń, budownictwo, nowe drogi. Czy Zielona Góra jest zielona?
– Była, jest i będzie. Troska o zieleń budzi wiele emocji. To spór o przyszły wygląd naszego miasta. Ja się nie godzę z takim myśleniem, że miasto nie będzie się już rozwijało. Że nie trzeba nam nowych dróg, parkingów i domów mieszkalnych. Rzeczywistość pokazuje, że jest inaczej. Jestem przekonany, że będziemy się rozwijać. Mamy do tego warunki.
Rozumiem jednak osoby, które są innego zdania lub mają wątpliwości. Musimy rozmawiać. Stąd tak duży nacisk kładę na konsultacje społeczne. Po wakacjach wrócę do bezpośrednich spotkań z zielonogórzanami. Żeby więcej osób wiedziało, co planujemy, w „Łączniku Zielonogórskim” zaczęliśmy publikować informacje na temat planów przestrzennego zagospodarowania: co i kiedy jest planowane. Każdy może przyjść, sprawdzić, dołożyć swoje uwagi, wziąć udział w dyskusji. Nie mamy nic do ukrycia.
Podobnie jest z obwodnicą południową. Mówiłem o niej podczas dyskusji nt. połączenia miasta z gminą. Później poprosiliśmy drogowców o fachową pomoc. Teraz pokazaliśmy pierwsze założenia. Zostaną wybrane najlepsze wersje. Nie będzie żadnej decyzji ponad głowami mieszkańców.
– Czyli minie sporo czasu.
– Planowanie dróg trwa długo. Pamiętam, jak wspólnie z panią poseł Bożenną Bukiewicz walczyliśmy o budowę łącznika trasy S3 z os. Pomorskim. To było osiem lat temu. Teraz ta inwestycja będzie realizowana. Ułatwi życie mieszkańcom.
A wracając do Winobrania, myślę, że tradycyjnie wielką atrakcją będą winobusy, czyli autobusy, które codziennie będą wozić zainteresowanych na winnice. Tam można popatrzeć, jak wygląda praca winiarzy i na własne oczy sprawdzić, że winnice się odradzają. Winobranie otworzy koncert Filharmonii Zielonogórskiej. Już w zeszłym roku udanie wystąpiła jako gwiazda Winobrania.
Drodzy goście, przyjeżdżajcie! Wszystkich Was witamy chlebem i winem!
– Dziękuję.
Tomasz Czyżniewski